bez popiołów
twoje słowa płyną gdzieś obok
one do mnie już nie trafiają
ty się stałaś inną kobietą
od lat kilku dla mnie nie znaną
w oczach twoich zgasły promienie
usta jakby octem skropione
jesteś tylko jakby wspomnieniem
tej miłości mojej szalonej
chcę odnaleźć drogę powrotną
do tych godzin zalanych słońcem
będę walczył o swe marzenia
i tej walki nigdy nie skończę
jeśli kochać to tak do końca
nawet jeśli diabelnie boli
kiedyś znów twe słowa usłyszę
i podejdę do ciebie powoli
w oczach ujrzę złote promienie
usta będą słodsze od malin
swoją miłość przed wypaleniem
spróbujemy oboje ocalić
piotr skała szkudlarek
skala
|