istnienie

śnię dzieci jak gołębie w czerwonych trampkach na placu
po dwóch okrążeniach przychodzące po ziarno
w ciepłe przedpołudnie zupełnie jak Twoje dłonie
które śnię zawieszony pomiędzy i w dźwiękach
ulicy i stóp stuk stóp stuk stóp stuk
i jestem tu najzupełniej niepotrzebnie niezbędny
na ławce śniący
ja


nabużański

Średnia ocena: 5
Kategoria: Inne Data dodania 2019-07-11 10:17
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < nabużański > < wiersze >
beckett | 2019-07-11 22:48 |
Bóg jest wyrozumiały... i ja też
beckett | 2019-07-11 22:47 |
Uchowaj Boże ałtora
nabużański | 2019-07-11 21:13 |
beckett - w świecie idealnym nick zobowiązuje. Proszę nie komentować więcej moich wierszy. No chyba, że nie ma Pan już absolutnie żadnego innego pomysłu na swoje działania. Pozdrawiam.
nabużański | 2019-07-11 21:09 |
bronmus45 - masz rację - ty odczytałeś
beckett | 2019-07-11 20:39 |
Odsyłam do pożal się Boże rozumu - twojego rozumu. Nie pisz więcej
bronmus45 | 2019-07-11 16:07 |
jak napisałeś - tak odczytałem - chyba że piszesz jedynie sobie, a muzom
nabużański | 2019-07-11 12:35 |
beckett - napisz mi proszę co jest niepoprawne w tym co napisałem. Chętnie się nauczę :) bronmus45 - jaki komentujący - taki komentarz :)
bronmus45 | 2019-07-11 11:48 |
- czyżby to było wyznanie pedofila?!!
beckett | 2019-07-11 11:42 |
Ludzie, nauczcie się wreszcie poprawnie pisać!
Viasyl | 2019-07-11 10:42 |
Piękny i wzruszający wiersz...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się