Kacza armia
Fruną kaczki kluczem jak gęsi,
Armia skrzydlatych dyktatorów;
Łamią się brzozy, kość chrzęści,
Zamknięcie ogromnych otworów.
Fruną kaczki grupą pokazową,
Szukam w słowniku znaczenia,
Chory punkt wyspą (nie)tęczową,
Nie będę dziurawić sumienia.
Fruną kaczki wysoko jak F-16,
Złote to pobory, a brąz w posągi,
Lat jak heban lub nie - kilkanaście,
Pędzi pendolino, pędzą pociągi.
Fruną kaczki tańcząc w błękitach,
Nie było Irlandii, nie było Bretanii,
Królewska prawda w aksamitach,
Drink za drinkiem, już porozbierani.
Fruną kaczki dumne jak pawie,
Krzyżyk starczy, a czas nam wskaże,
Czy orzeł pofrunie, czy w obawie
Rytm zegara; orzeł i białe bandaże?
Fruną kaczki jak kruki i też wrony,
Mieszanina gatunków, mamona jedna,
To armia reduktorów, głos do obrony,
Ludzkość bogata czy ludzkość biedna?
kwaśna
|