Biały i czarny czas
Plama jak widmo, biały czas,
Trudno ująć kroplę w dłoni...
Pierwsze minuty, nie było nas,
Lecz to nic, szczęście od słoni...
Kolorowe szkiełko w głębi kieszeni,
To ocean ostatnich błękitów...
Jeden dolar, sytuacja może się zmieni,
To morze wezbrane od aksamitów...
Plama jak widmo, czarny czas,
Wtoczony głaz, Syzyf skończył pracę...
Ostatnie minuty, nie ma już nas,
Wystrzeliliśmy w niebo ostatnią racę...
Diament wrażliwości nie jest w cenie,
Dziś inaczej malowane są portrety...
Dwie opcje - pełne albo puste kieszenie,
Lecz to nic, szczęścia kwitną bukiety...
kwaśna
|