Charytatywny rozkład
Bezwładne skurcze żebrowatych
sklepień uruchamiają żmudną
cyrkulację wspomnień i nagły
przepływ atropiny w żyłach, a
od nieba dzieli nas tylko dwanaście
pięter, piętrzących się leśnym mchem
warstw przegniłych owoców.
Podszyty goryczą zamsz wciąż
dziecięcej skóry przesiąka odorem
kadaweryny, a od piekła dzieli
nas tylko dwanaście
gęstwiejących w śmierci sekund.
Wysuszona mimika pozbawiona łez
podsyca ślinotok Cerbera, gdy
charytatywnie zostawiam swą
żywość, by mogli pożywić się inni
życia wygłodniali, na których
xanax akurat działa.
Zig
|