Modlitwa do ludzi
W pełnym księżycu u schyłku wiosny,
wśród martwych fałd roślinności
powstał Pradawny bezlitosny,
ten który podtrzymał zasady równości.
Istot karki w polu ugięte brzemieniem pracy.
Stwory* obżerały się jeszcze w nieświadomości.
Ja ostrzegam was, strzeżcie się oprawcy,
choć wiem że w to kim jest mi nie uwierzycie!
Brońcie ziemi przed Upadłym!
Chrońcie Istoty ze wszystkich sił!
Brońcie żywych przed Upadłym!
Choćby Duch Ognia nas przydusił!
Musimy bronić wszystkich żywych,
bo przecież dusza w każdym jest!
Brońcie Duszy przed Upadłym!
Odrzućcie dziś wiarę w boski gest!
Muszę roznieść te gorejące wieści!
Choć wiem że nienawiść w was do mnie to roznieci!
Nikt z was nie wierzy w me przesłanie,
wszyscy mają własne zdanie.
Któryś z was za pieniądz dusi,
albo ladacznicę kupić chce!
Zanim wszystkich was Upadły złudzi,
będę miał już hełm i miecz!
Brońcie ziemi przed Upadłym!
Nie dajcie zwieść się mu!
Brońcie żywych przed Upadłym!
Wsłuchajcie się w jego kroków huk!
Zaprzestańcie wojen swych choć na chwilę,
wiarę bohaterowi dajcie raz!
Brońcie Duszy przed Upadłym!
Zanim w końcu wiara zgubi was!
Każdy z was jest bohaterem który,
może się z Bogiem zmierzyć
Zwycięsko wyjść z pojedynku w którym,
może tylko jeden przeżyć!
Lecz za późno to pojąłeś,
pozwoliłeś się mu zbliżyć,
płonie ziemia, płonie niebo,
mogliście mi uwierzyć!
Brońcie Ziemi przed Upadłym!
Słyszę już modłów chór!
Brońcie Żyjących przed Upadłym!
Cierpi ten co duszę oddał mu!
Brońcie dusz przed Upadłym!
Proszę dajcie płatnerzowi czas!
Brońcie się przed Upadłym!
Bo życie na śmierci nie kończy się.
|