Wśród błękitnych róż
Czarnoziemy niewiedzy senną
rodzą florę przy grzędach niemych
wież i bladolicych Roszpunek.
Błękitnych róż
nieskończone pola
odbijają wędrujących
gwiazd promienie,
gaszą realność
zachodzącego słońca
splątanym z magią cieniem.
Mądry i szczęśliwy jest ten,
któremu już wiadome,
o próżni i chaosie,
czerni i bieli
że z ręki jego miłości
zginąć jest mu
przeznaczone, bowiem
Wśród błękitnych róż,
w stawie rybek koi
tyle przemian motylich
odsłoniła mu przyroda,
że jednym i tym samym
jawi mu się Roszpunka
jak i - wilcza jagoda.
Przyszliśmy na ten świat nadzy.
To władza uczyniła nas ubranymi
i zamknęła w wieżach.
Mój Książe,
wśród błękitnych róż
pod niebem
migoczących kaczyńców
- ja się tego wyrzekam.
Zig
|