Śmierć motyla

Po żółtym liściu klonowym
spływa potężna kropla południowego deszczu
a wraz z nią ostatni Paź Królowej, który odszedł tej jesieni

Jego skrzydła zachowały soczystość barw
która cieszyła oko niejednego obserwatora lata

Dwutygodniowe życie
jakie otrzymał od Stwórcy
wykorzystał na nagłe zachwyty chwilami piękna
między kwiatem a powietrzem

Odszedł z przedwczesnym oddechem zimy
zastygając w momentalnej euforii nad nieskończonością
i słońcem

Jego małe życie nie spłynęło wraz z kroplą odejścia
jeszcze dziś narodzi się
we śnie dziecka
w wyobraźni malarza
w sercu poety


Irena

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2020-09-19 12:40
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Irena > wiersze >
jagraszka | 2020-10-01 15:39 |
Motyk to synonim delikatności, lekkości... ludzie duzi i mali, na ogół, lubią motyle. :)
Henryk_Konstanty | 2020-09-20 03:21 |
Pięknie, myślę że gdy narodzi się w sercu polityka to dopiero wywoła efekt.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się