Kocham moje roboty
Wyrastają z mózgowia kłącza
ropnej poświaty, nie wiem
dlaczego aureola trąci mi
odorem zgnilizny, gdy
lutownicą złączam zaświaty.
Rezystory na płytce stykowej
przywodzą mi na myśl groby
na płytach marmurowych
Podpięte szeregowo lub
równolegle zasilone prądem
zwanym przemijaniem
Ze śmiercią jest Wam do twarzy
- wzdycham do moich robotów
One odpowiadają swymi diodami:
- czerwień, zieleń, żółć i topaz
I migają mi serdecznie!
Nie tak jak ludzie, co błyszczą na pokaz.
Zig
|