E. Rothoff

Spanie do południa tylko pozornie skraca rozpaczliwe, codzienne szukanie
Boga, szczęścia i spełnienia.
Domorośli filozofowie co chwilę w sieci snują opowieść o tym, że to wszystko od zawsze jest
wokół .
Czyż tylko ja – ślepiec, nie dostrzegam tego, co obłędnym pragnieniem już stało się w
kiszonej kapuście, marchwi, kobiecie, mym piórze i butach dumnie stojących na półce?
Po wielogodzinnej chłoście myśli, spadających boleśnie niczym suche ziarna kukurydzy na
czaszkę, padam w sypialni nocą zmęczony ze świadomością, że tak naprawdę znów nie wiem nic


lukasz_ze_spychowa

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2021-02-25 21:06
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < lukasz_ze_spychowa > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się