Szepty Ogrodu

Wracam do szmaragdowej trawy zieleni
Do wiosny szalonej, w skowronki strojnej
Gdy wokół mnie chłód i zapomnienie
Ja wracam w ogrody zielono-złote

Mój świat we śnie pogrążony zimowym
Usłany śniegiem smutkiem skalanym
Melancholijnie szary jak ludzie
Co cicho śpieszą do pustych domów

Zsiniałe od mrozu niebo zasępione
Nad mą ziemią zawisło jak dekret bogów
Przetnie je czasem myśli lotem spłoszonym
Ptak czarny, złowieszczy niczym losy ludzkie

I nagle przez ciężki całun nieboskłonu
Przebija się światła promień z mozołem
Radośnie muskając stalowe drzewa, chore
Śnieżnobiałą suknię z ich ramion zdejmuje

Rozbłysły nadzieja ludzkie oczy przymglone
Światła szafirowego nieba stęsknione
Świat mój zajaśniał tęczowym kolorem
W soplach lodu kryształowych uśpionym

Zaklętym w lodowy serca płomień
W dziecięcych marzeń niewinny dotyk
Jak zwiastun nieszczęścia wciąż sięgnąć próbuję
Ponad przeciętność, w Edenu zieleń...


Styczeń 2006


Black Pearl

Średnia ocena: 9
Kategoria: Życie Data dodania 2006-08-08 08:07
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Black Pearl > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się