wyjeżdżamy o piątej rano
zanim weżmiesz ostatni łyk herbaty, zamalujesz
brudne ściany. nakarmisz powietrzem,
uśpij zmęczone oczy; przecież
zostało tylko pięć dni; ułóż mnie
bezpiecznie w walizce, zamknij
nie będę narzekać, że ciasno. bo
między ręcznikami miękko i ciepło
jak w domu.
Nechbet
|