gdy zabierasz i dajesz
bezwarunkowo poddaję się kolejnym sick and tired.
dla mnie to nadal zbyt wiele, bo przecież jeśli
istnieje gdzieś, to sączy je przez słomkę, tak długo
aż zmieni stan skupienia.
wolniej już nie mogłeś zabierać mi życia
delektując się werterowskim posmakiem
teraz już wiem. podnoszę ręce i widzę
jak się przelewasz. z tego co pomiędzy
zawsze do wewnątrz.
Nechbet
|