Bez Ciebie..
Płonę w niebiosach
i tonę w piekle
Moja dusza jest w śpiączce
i nikt z moich przyjaciół się tego nie domyśla
Sięgam po coś i nic nie dostaję
To jest tylko historia złamanej duszy
Pragnąć królestwa, a być żebrakiem
Co dzień układając nowe sceny odejścia z tego świata.
Morze sensem jest żyć , lecz tylko z miłością która zawsze będzie Cię wspierać co dnia.
Ja żyłem z miłością która zabijała każda chwile, płacząc nie czułem smaku łez, cierpiąc nie czułem bólu.
To wszystko jest we mnie, mówiąc czas goi rany oszukuje sam siebie.
Morze cierpienie to życia mego sens, walczenie co noc z tym samym snem.
Ty ubrana w biała suknie piękna jak zawsze , mówisz nie i uciekasz w ciemna dziurę
To koszmar który zawsze zaczyna się i kończy tak samo co noc odkąd cię nie ma przy mnie.
Pewnego dnia jako piękny diabeł na skrzydłach anioła odlecę tam gdzie zasmakuje prawdziwej miłości smaku.
Me serce zapragnie znów bić, krew postanowi znów we mnie krążyć a ja sam podporządkuje się sobie zacznę żyć i nie myśleć już o Tobie
Zjawa
|