Wybredna

na siłę bez sił z motyką na słońce
omdlała i słaba ruszyłaś
wsparłem krew własną do pucharu sącząc
wypiłaś bez podziękowania
prosząc o jeszcze

miłości czerwone usteczka
pij do dna kocham Cię

ślepe oczy miłości w pustce górę widziały
żyły tnąc nadzieją
nie wiedziały...
że serce moje trzymałaś w garści
jak marionetkę w teatrzyku kukiełek
czekałaś na oklaski
by zgarnąć pulę nagród
zamknęłaś mnie w lodowej puszce swojego widzimisię
wyssałaś mnie do cna
ale kielicha łez nie tknęłaś
wybredna...


Samuraj Grześ

Średnia ocena: 7
Kategoria: Życie Data dodania 2006-08-09 01:27
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Samuraj Grześ > < wiersze >
Samuraj Grze[ | 2006-08-09 21:13 |
(OLA) nie przesadzaj... po prostu piszę...
(OLA) | 2006-08-09 20:57 |
Grzes piszesz swoje wiersze tak pieknie ze czytajac je az czlowieka zapiera dech...pozdrawiam
Frida | 2006-08-09 20:25 |
piekny wiersz..o zyciu i .. dziewczynie..wiesz.. facet tez tak moze ranic..moze tez cos napisze ..pozdrawiam
Kara Kaczor | 2006-08-09 09:54 |
dobre
nimfalesna | 2006-08-09 03:18 |
tak ... tak to własnie jest jak œmiejemy się to razem jak leca łzy to same piekny wiersz.......
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się