kamienie życia
Na ulicy wśród tłumu ludzkiego
Kamienie przewracją stopy ich nóg
Wsiąkają każde najcichsze pragnienie
Toczą na drogę swój życia trud
Ich twadra powłoka wie więcej niż mędrzec
Znają niedolę i dolę przebiegu lat
Kopane na oślep milczeniem czasami ranią
Bo przecież kamienie duszy nie mają
Ale gdyby-gdyby mówić umiały
Ile tajemnic posiadłby każdy z nas?
W kamieniu jest pamięć na wieki
Lata i chwile bezdusznie przemijają
A one z łez na drodze życia może powstają?
smok
|