Stare sosnowe krzesło

stare połamane krzesło
pod jeszcze starszÄ… szopÄ…
wytrzeszcza oczy – patrzy bezczelnie
wyciąga długie pazury – rani serce
wystawia na światło dzienne ból i tęsknotę

dawne widziadło w którym przeogromna cisza
w myślach dziwny dźwięk który galopuje
wygarnia to co było ulepione
z jaskrawych kolorów – miało imiona
napełnia żalem – przypomina kim byłam
i z kim przebywałam

rodzÄ… siÄ™ wspomnienia w zaraniu poranka
w pomarańczowej plamie słońca
w światłocieniach ledwie rodzących się promieni
w bogactwie olśnień zanurzonych we mnie
wyłania się obraz – w nim
twarze ludzi – ptaki i drzewa
uchwycić wszystkimi zmysłami to co było
wtulić się w czas dzieciństwa –
gdzie bezpiecznie i ciepło

dobroć i życzliwość mają duży zasięg
w nich dzień dobry –
który nakazuje otworzyć serce
noc wchodzi do wnętrza zapachem kwiatu
– śpiewa kołysanki
słowa prawdziwie pełne wiary
zrozumieć dawny czas – odzyskać młodą nadzieję

krzesło – sprzęt sprzed wielu lat
stanęło na drodze
wpędziło w czas śmiejących się oczu
przeniosło w krainę miłości
w muzykę pszczół i świerszczy
scena przenika – a stara kobieta
(znaczy ja) głośno szlocha

chwila o świcie rzuciła na mnie zaklęcie
nasyciła duszę i serce dawnym powietrzem
zjednoczyłam się z nią
i usiadłam z całą rodziną
przy kuchennym stole na sosnowym krześle
urojenia czy prawda – trudno odgadnąć


Irena

Åšrednia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2023-03-10 20:22
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Irena > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się