CODZIENNOŚĆ
oczekiwanie wypełnia pokój bólem naczyń
leżące w bezwładzie przerażenia
zaledwie jedno mrugnięcie oddziela
od krzyku
dzisiejsza noc zapewne opowie wczorajszÄ…
ciszą porannej mgły - światła sensu milczą
łza pada na na zielone płatki pustej przestrzeni
dróg płowiejących w obrazie
astro-galerii
siedzę na podłodze ciśnienie odłożyłem
na komodę myślę że opadnie albo czas zaśnie
na ścianie w zegarze zamarznie termometr pod pachą
pora spać już dzwony zaczynają
opowiadać sny
a ja wciąż czuję zapach
porannej rosy
29-04-2023
topor
|