w pogoni za jednorożcem - zbliżenie



poprzez nienamacalną odległość oceanów
dożeglowałeś do mojej przystani
spojrzałeś na redy rozpruwane
wspomnieniem nawałnicy

wyszeptałeś siebie
swój wstyd
jednego rogu
swoje pragnienie wiedzy
że port jest
jak był
otwarty
swoje podanie o miłość
rozpatrzone pozytywnie
przed sformułowaniem

poprzez nienamacalną odległość oceanów
łączymy się w kantyku porozumienia
anioł którego unikałeś szedł za tobą
znów słyszysz szelest jego skrzydeł
jak fali pomruk rozdzieranej o burty
jak wiatru szum
i żagli jego pełnych wzdęte połacie

za kwintylion skurczów
dasz pogładzić
wygładzony marzeniem grzbiet


STEWCIA

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2006-08-17 10:24
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < STEWCIA > < wiersze >
STEWCIA | 2006-08-18 09:07 |
to tylko mizerne próbowanie uwiecznienia cudownej chwili
Ewawlkp | 2006-08-17 23:17 |
STEWCIU œliczny ten wiersz...Pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się