Wbrew regułom
Duszę się w kokonie
konwenansów...
Zbiory zasad i reguł
ciasno krępują ruchy
wyobrażni, a stłamszone
serce domaga sie powietrza.
Dusza się buntuje,
a rozum szlocha...
Kto dał nam prawo
oceniać innych?
Dzisiaj wyjdę na ulicę
i bosymi stopami
namaluję drogę do twoich
zmysłów... w końcu wszyscy
jesteśmy dziećmi Boga.
Amatorka
|