JESIENNE WYZNANIE

Zniknęły łany
opustoszały zagony...

zabieram z pola
na czubku buta
krople rosy
zebrane z traw
i przyklejony liść
na przypomnienie lata

nagi krajobraz
ubieram w marzenia
póżnojesienne
ze szklanką herbaty w tle

szarą melancholię
próbuję pomalować
ale życie
nie komputer -
zmieniasz kolor
i masz słońce

przez listopadową chmurę
muszę się przebić do końca
wystawić czułki na ciernie
przyjąć ból
cierpieć...
i czekać aż przeminie
nim następny nadejdzie.



Ewawlkp

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2006-08-18 23:55
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ewawlkp > < wiersze >
Szymon22 | 2006-10-20 10:39 |
Kolejny jakże piękny wiersz - To jedna z Twoich perełek. Œliczny, naprawdę cudowny wiersz !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
gienio | 2006-08-21 14:20 |
Wiersz piękny Nie lubię póŸnej jesieni ogarnia mnie wtedy melancholia
Baca | 2006-08-19 02:15 |
Jak już Ci mówiłem: musiałem przeczytać kilka razy i nadeszło oœwiecenie. To dobrze.
marynarz | 2006-08-19 01:51 |
gdybym tylko umiał zbudowałbym dla Ciebie maj w sierpniu ale nie potrafię. Pozdrawiam całym sercem
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się