kleszczyk (limeryk)
przyszedł do izby przyjęć człek łysy
co w temacie seksu miał różne pomysły
z problemem wcale niebagatela
bo oto kleszcz wyciął mu fortela
czepnąwszy się go tam gdzie ten miał wciąż włosy
pielęgniareczka zręcznymi rączki
wyzwoliwszy go z tej bolączki
po akcie wróciła tym z zabiegówki
i czyni zdarzenie humorem służbówki
-ponoć to miejsce mało ciekawe
a ja to przy tym miałam zabawę
bo i się kleszczura wpiął w pośladek
aj, owłosiony jak małpa dziadek
i zrozumieć cięgle jeszcze nie mogę
hi hi ha czemu tak łysą miał te głowę...
-och gdyby ten kleszczyk...
och byłby dreszczyk!
a tak kupa śmiechu...
i brak oddechu
bo chłop zawrócił po płaszczyk
STEWCIA
|