kleszczyk (limeryk)



przyszedł do izby przyjęć człek łysy
co w temacie seksu miał różne pomysły
z problemem wcale niebagatela
bo oto kleszcz wyciął mu fortela
czepnąwszy się go tam gdzie ten miał wciąż włosy

pielęgniareczka zręcznymi rączki
wyzwoliwszy go z tej bolączki
po akcie wróciła tym z zabiegówki
i czyni zdarzenie humorem służbówki
-ponoć to miejsce mało ciekawe
a ja to przy tym miałam zabawę
bo i się kleszczura wpiął w pośladek
aj, owłosiony jak małpa dziadek
i zrozumieć cięgle jeszcze nie mogę
hi hi ha czemu tak łysą miał te głowę...

-och gdyby ten kleszczyk...
och byłby dreszczyk!
a tak kupa śmiechu...
i brak oddechu
bo chłop zawrócił po płaszczyk


STEWCIA

Średnia ocena: 9
Kategoria: Życie Data dodania 2006-08-19 08:46
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < STEWCIA > wiersze >
henkraj | 2006-12-23 22:23 |
Biedny, starszy pan...
levy | 2006-08-19 17:36 |
niezły..:)
Ewawlkp | 2006-08-19 14:39 |
:)
marynarz | 2006-08-19 09:57 |
No to się œmiejmy ;-)) Wszak to samo zdrowie
STEWCIA | 2006-08-19 08:47 |
pora na dowcipy
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się