Śmierć poety...

Atramentowymi ustami
rozkosz maluje, by pod
postacią magicznych
znaczków przekazać ci
ciepło mych dłoni.

A ty...
Niezdarnie mnie rozbierasz
z niedopowiedzianych zaklęć,
tylko po to aby rozwikłać
zagadkę moich myśli.

Już świta a ja zostałam
nieodgadnięta... może
to pora do wyrzucenia
pióra?


Amatorka

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2006-08-25 12:40
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Amatorka > wiersze >
insomia | 2006-08-27 07:07 |
Nie warto wyrzucać...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się