Bez imienia*
Oto jest chwila bez imienia
Już oczy twoje zgasły.
Nie odróżnisz życia od cienia
Myśli w swym mózgu własnym.
Wtedy ciąg życia zerwany,
Nie cofniesz – już się stało!
I ciemność płynie jak z rany
Wśród krzyków bólu – ciało.
Oto jest chwila bez imienia
Wypalona w czasie jak w hymnie.
Bez jednego na ciebie spojrzenia
Zakopują w niepamięć twe imię.
*na podst. wiersza Krzysia Baczyńskiego o tym samym tytule.
PiaskowyDziadeq
|