wczoraj

To było wczoraj...
Pokłociliśmy się...
Trzasnęłam drzwiami...znowu...
Wyszłam...uciekłam...

Poszłam na długi spacer...
Wśród ulic prawie pustych...
żaden człowiek nie szedł ulicą...
Byłam sama...samiuteńka...

Idąc przed siebie płakałam...
Potem biegłam,tak,byś mnie nie dogonił...
Poszłam w to miejsce,gdzie zawsze...
Siadłam na torach...Płakałam...

Noc lała się z nieba,
Jak deszcz w jesienną ulewę...
Myśli kłębiły się w głowie...
A wiatr osuszał me łzy...

Siedziałam tak sama...bezsilna...
Wyciagnęłam chusteczkę z kieszeni...
w niej zawinietą żyletkę...
Cięłam nadgarstek bez strachu...

Płakałam,lecz nie z bólu ciała...
To dusza bolała okropnie...
Serce rozdarłeś moje...
Słowami ostrymi jak nóż...

Krew plamiła chusteczkę...
Sama...samotna...jak nigdy...
W ciemności porzucona...bezsilna..
Rozbłysło światło...pociąg...

Nie wytrzymałam...zeszłam...Przegrałam...
Nie umiałam ze sobą skończyć...
Nagle ktoś złapał mnie za rękę...
Zaczął krzyczeć,że straciłam rozum...

Patrzyłam mu prosto w twarz...
Płakałam...wiedziałam,ze mnie rozumie...
Powiedział mi,że niewarto...
że życie to i tak krótka chwila...


rudziutka

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2006-09-09 20:01
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < rudziutka > < wiersze >
Szymon22 | 2006-11-16 13:08 |
BArdzo dobry, smutny wiersz a nawet coœ w rodzajku poetyckiego opowiadania. Mam tylko jedno zastzreżenie: Siadłam na torach - lepiej stylistycznie będzie zmienić na: Usiadłam na torach. A życie jest piękne choć trudne i przesišknięte bólem, to jednak warto żyć, i nie poddawać się choćby wiatr tak silnie uderzał piaskiem w oczy...
mysteria89 | 2006-09-10 18:33 |
Nie ma co płakać..wiem to sama..zabrakło odwagi zeby podcišć sobie zyły..i dobrze..bo nie można podejmować decyzji pod wpływem emocji :) Fajniutki..wzruszajšcy..
insomia | 2006-09-09 23:09 |
œwietny wiersz :(
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się