Autobiografia...
W lipcu nastały pewnego dnia, narodziny
Zostałem nowym członkiem moje rodziny
Pierwsze gaworzenie słów wydawanie
Z prostych sylab ma-ma układanie
Potem powstało pierwsze raczkowanie
Zachwiane kroki i ciała powstawanie
Pierwsza klasa szkoły podstawowej
Ze starej szkoły przeszedłem do nowej
Po ziemi czasem boso się biegało
Po szkiełkach kamykach i nic się nie stało
Szkoły czas nadszedł ukończenie
Przyszedł czas na wykształcenie
Ukończyłem szkołę i zostałem tokarzem
Co mi nie odpowiadało, bo zostałem kolejarzem?
Dalej z tym już nic z tym nie zmieniałem
Do dziś już przy tym zawodzie zostałem
Miałem swe hobby i zamiłowania
Foto, malarstwo i trochę majsterkowania
Były też pierwsze w mym życiu zakochania
Nagości ciała pięknego poznawania
Przyszła pierwsza miłość i sztuki kochania
Przerwała ją służba i czas zapomnienia
Pod koniec wojska niewiastę poznałem
I tak się złożyło, że do dzisiaj z nią razem zostałem
Wojsko po dwóch latach całe skończyłem
Wyszedłem do cywila karabin odłożyłem
Po wojsku zostałem w pracy i miłości
W dalszym mego dalszego życia ciągłości
Potem otrzymałem nowe mieszkanie
Nadszedł czas na ślub i kochanie
Z tego kochania trzy córki dostałem
Które kocham i wychowywałem?
Jestem dumny powiem szczerze
Bo wychowane są w dobrej wierze
Zrobiły dyplomy i wykształcenie
Kocham je wszystkie trzy szalenie
Były w mym życiu wzloty i upadki
Wzruszenia, radości i gorzkie smutki
Dzień po dniu powoli upływa
Młodość uchodzi a lat przybywa
Doszła mi jeszcze jedna piękna chwila
Urodziła mi się wnuczka i jest przemiła
Teraz na dzień dzisiejszy jeszcze pracuję
I myślę, że w tym życiu nic nie żałuję
Doszło mi jeszcze jedno zamiłowanie
Skromne wierszy na Beju pisanie
Lubię jeszcze słodkie kochanie
A w ramach luzu piwka popijanie
Mam jeszcze sympatyczne znajomości w necie
Przyjażnie się z nimi przecież wiecie
Nie wiem jeszcze jak długo będę z wami
Jesteście wszyscy bardzo kochani
Janekn
|