haker

granica wyobrażni w płaszczyżnie
przecięcia sfery niebieskiej
widnokrąg realny
wyjął garść nadziei
z napotkanego kontekstu
zostawiając
zachód słońca
rosę srebrzącą się brzaskiem
początek jakiegoś końca,
ciszę przerwaną oklaskiem.
pierwsze kroki
matczyną troskę
echo epoki
piaskową na plaży wioskę
smak drżących warg dziewczyny
zatrucie uwielbieniem
następne narodziny
westchnienie
że
zbyt mało brutalności
na złamanie hasła
do odebranych
nadziei


marynarz

Średnia ocena: 9
Kategoria: Życie Data dodania 2006-09-21 16:22
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < marynarz > < wiersze >
Samuraj Grze[ | 2006-09-22 01:12 |
ciężkostrawny ale bardzo ciekawy :)
Tristan350 | 2006-09-21 22:54 |
bardzo dobry,choć trudny do interpretacji,lecz takie jest piekno wiersza........
(OLA) | 2006-09-21 22:47 |
pieknie opisales zycie...smutne ale zycie
STEWCIA | 2006-09-21 21:20 |
mój ty hakerze/a ja cišgle wierzę/ że gdy wkradniesz się do mej duszy/ opęta cię ta sama co i mnie miłoœć/ że to ona skruszy/ całš skorupę nicponia/ i staniesz przed sobš człowiekiem/ a haker skona
Ewawlkp | 2006-09-21 18:30 |
hmmm daje dużo do myœlenia....Czy coœ się stało????Pozdrawiam
*assandi* | 2006-09-21 16:53 |
Bardzo ciekawy wiersz:)pozdrawiam.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się