Bóg malujący Michała Anioła
Noszę mój sen
w zużytym portfolio
medialnego kłamstwa
o sobie samym
Zatrzymałem tam te momenty
którymi chwalić się chciałem
sam przed sobą
że przeżyłem…
jednym pociągnięciem pędzla
Jest tam kobieta
Z nadmuchaną jedną piersią
miłością z taniego serialu
a drugą nadgryzioną przez raka chwili
Złapana przypadkowo w moją pamięć
absolutną
Jest tam również
stary satyr
Minister Niesprawiedliwości
który udając mandaryna
nabawił się żółtaczki
Noszę tam
starą jak świat przechwałkę
- Znam odpowiedż na wszystko!
Czasami przydaje się…
jako terpentyna wyobrażni
Kiedy ulegam nałogowi z natury
Twierdząc myślą
uczynkiem
I zaniedbaniem
że gdyby nie Ja
To Sprawiedliwość
nosiła by nieskończenie wiele imion…
I nie wiedziałbyś
jak Ją przywołać…
Cogito
|