Przyjazny duszek

Jedno, co jest pewne i na co możemy zawsze liczyć
To ŚMIERĆ.
Ona o Nas nigdy nie zapomni.
Raz na zawsze oddzieli nas od znanego nam świata.

I poprowadzi długim tunelem.
Niczym opiekun, będzie przy nas czuwać.
Z czarnym kapturem i kosą odstraszy wszystko,
Co chciałoby nam zrobić krzywdę.
Bo teraz jesteśmy w Jej królestwie.

I nagle, jak spod ziemi
Wyrasta przed nami pasterz z owieczką.
Dokładnie Nas ważą i mierzą,
I wydajemy się być dziwnie ciężcy, bądż lekcy.

Wtedy Śmierć zaczyna Nas kierować w stronę światła.
Albo białego i oślepiającego,
Bądż do czerwonego, zachęcającego.
Z daleka widać staruszka z jednej i fauna z drugiej strony.
Staruszek stoi nieruchomo, z kamienna twarzą.
A faun radośnie wymachuje do Nas rękoma.

I chciałbyś biec…
Nogi same Cię niosą przed siebie.
Ale Twa opiekunka Cię wstrzymuje.
Chce dobrze przygotować Cię do tego,
Co wydarzy się za chwilę.

Bo śmierć jest jak dobra matka,
Szukająca i dbając o swoje dzieci…

Otwierasz ciężką bramę i….
Oślepia Cię blask…..
Reszty nie widzisz, bo Twój opiekun został po drugiej stronie.
I już nic nie łączy Cię z przeszłością…


Marżalena

Średnia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2006-09-27 19:44
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Marżalena > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się