To ona…bezuczuciowa!



To właśnie się zdarzyło…
Ja wiedziałam że między nami coś iskrzyło…
że on bardzo lubi mnie…
Lecz nigdy nie przyznał się…
Ja wiedziałam ze mnie wzrokiem śledzi…
Te jego oczy koloru zardzewiałej miedzi…
Ja wiedziałam że coś do mnie czuł…
Pod potrzaskiem zawsze się snuł…
Ja wiem że widział moją minę…
Gdy zobaczyłam u jego boku inną dziewczynę…
Która przytulając go mówiła „Kocham”
Wtedy ja wyszeptałam „Szlocham”
Nie chciał mnie znać…
Bo wiedział że na jego uczuciach umiem grać…
Wiedział że wiem co do mnie czuje…
Ale ja go olałam bo w takich nie gustuje…
On wiedział że dla mnie wygląd się ceni…
Ale jego uroda jakoś się nie mieni…
To on mnie zapamiętał jako nie uczuciową…
Jednak ja się nie przejmowałam jego mową…
Póżniej nikogo nie miałam…
Bo tego jednego właśnie olałam…
Wiedzieli wszyscy jaka jestem…
Zdradziłam się tym jednym gestem…
Nie przyjęłam uczuć jego…
Ja wiem że żałuje tego!!!


.:Olka:.

Średnia ocena: - Kategoria: Miłosne Data dodania 2006-10-07 10:01
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < .:Olka:. > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się