OBAWA PRZED NIEZNANYM
Czuje, ze znow cos stanie sie
Czuje, ze znow podswiadomie
Przed czyms bardzo wzbraniam sie
Nie wiem co mnie znowu czeka
Na sama mysl o tym bardzo sie lekam
I zadaje sama sobie pytanie
Czy jestem nadal latwowierna?
Czy juz naiwnosci we mnie nie ma?
Nauczke dostalam juz niejedna w zyciu
I obawiam sie, ze pozostane glupia
Do konca swojego zycia
Co mam poczac? By nie stracic
Zdrowego rozsadku. Byc nadal
Ostrozna i nie pasc ofiara cierpienia?
Chcialabym dobrze dla siebie i
Kogos, ale czy to nie bedzie kosztem
Mojego zlamanego serca?
Kto je poskleja wreszcie? Wyleczy?
Ja juz nie mam sil sie tym zadreczac
Stoje wciaz w tym samym miejscu
Na rozstaju drog samotnosci
i nowemu...nie wiem jeszcze co to bedzie?
Przyjazni czy milosci uczucia.
*assandi*
|