MILOSC TO NIE TEATR

Nie bede juz
niczyja marionetka,
w dloniach cudzych.
Milosc to nie teatr,
a proza zycia.

Nie bede juz
niczyja choragiewka,
na wietrze, bo milosc
nie jest manifestacja.

Nie bede juz
niczyja zabawka,
bo jestem czlowiekiem,
a nie rzucona w ciemny kat,
zepsuta lalka
z powydlubowanymi oczami.

Nie bede nigdy
niczyimi skrzypcami,
grajacymi pod czyjes
dyktando, gdyz mam
wlasny rozum i serce.

Jedno co chce
to byc tylko soba.
Bez wzgledu na to,
co sie we mnie podoba
czy nie podoba komus.


*assandi*

Średnia ocena: 8
Kategoria: Miłosne Data dodania 2006-10-07 10:39
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < *assandi* > < wiersze >
Tristan350 | 2006-10-07 11:41 |
bardzo madrze to napisałaœ!zawsze bšdŸ sobš!!!!!!!nie udawaj kogos kim nie jesteœ,bo wczeœniej czy póŸniej wyjdzie to na jaw.Pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się