Plaszcz Milosci
Jeszcze raz...nawleke nic
Z mysli zlotych o Tobie
Jeszcze raz... uszyje z igly
Spragnionej tesknoty
Plaszcz milosci dla Nas
Zebys nie zapomnial
Potem o mnie nigdy
Jeszcze raz... polatam
Ten plaszcz milosci i...
Zblize sie powoli do Ciebie
Jezeli mi tylko na to pozwolisz?
Widzisz ta late na lacie?...
Podarty przeszedl juz swoje...
Lata zle i dobre
Zapomnialam o nim
Zapach wspomnien
Pokryl kurz, myslalam juz...
Ze nie wroce do nich
Tamtych dawnych wspomnien,
Ktore nadal odtwarzam
Jak z dyktafonu utrwalone
Felieton wydarzen moich
Czy czujesz tych wspomnien won?
Ciezko sie unosi jak we mgle
Kamfora bezradnosci mej
Chce w sercu zatopic
Ostatni plomien nadziei
Na pewno?... Juz nie mam
Sil by przed samotnoscia
Sama obronic sie
Wiec otulmy sie tym
Plaszczem milosci razem
I przeczekajmy wspolnie
W jednym serca rytmie
Zgodnie ostatnie
Zycia chwile spedzone
Jakie byc moze sa jeszcze...
Dla Nas Obojga przeznaczone
*assandi*
|