Konająca dusza
Ból pociętej ręki
Ciepło spływającej krwi
Na policzkach ślady łez
To nic
Najgorszy jest ból wspomnień
Które z każdym dniem wyrażniejsze
Rozdrapują świeżo zagojone rany
Nie mam już siły
Codziennie tocząc walkę
Nie by wygrać
Walczę by nie przegrać
żywiąc się złudną nadzieją
Gasnącą w świetle Twojego spojrzenia
Które wbija mi nóż w serce
Konając wspomnę gdy mówiłeś KOCHAM
I dusza umrze nieświadoma
A ja będę czekać wciąż na Ciebie
Bez duszy
Bez nadziei
Airandiril
|