Ziarenka
ciskam ziarenka szczęścia z oddali,
w mych dłoniach pali się ogień zarazy,
nie co dzień wędruje szlakiem miłości i żali,
przemykam z innymi do krainy ekstazy,
uleczÄ™ Twe rany, opatrzÄ™ bez trudu,
robactwo zawsze powstaje w ziarenkach kurzu,
zdrowie - największe bogactwo ludu,
proszę,błagam,nie chcę już żyć w tym buszu,
tlące się dusze, palone ciało ofiary,
ziarnka prawdy ewenementem istnienia,
ludzka głupota, nienawiść i niecne zamiary,
tak dążę co dzień ze światem do ukojenia,
przyroda jest dla mnie spokoju balsamem,
w każdym ziarenku mieści się jakaś dusza,
ja to kominy fabryczne,jestem chamem,
czy nikogo ciągła śmierć naprawdę nie rusza.
Shymel
|