Suka

W kałuży krwi umieram,
przygnieciona wspomnieniem
wczorajszej nocy...
sepy krążą nad mym ciałem
krzycząc przerażliwie
''mięso! jeść! jeść!''...
zmierzch już nadchodzi
a w mroku demony są skryte...
czołgam się do ołtarza
i na kolanach ostatnie
modlitwy szepczę...
twój uśmiech bije mnie po oczach,
wreszcie to ja jestem u twych stóp
a ty mówisz,
że to pozycja godna kobiety
na kolanach,
twarzą do ziemi...
psia jego mać...


Amatorka

Średnia ocena: 7
Kategoria: Inne Data dodania 2006-11-10 15:37
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Amatorka > < wiersze >
Conte | 2013-01-11 10:03 |
Piękny tekst...wymowny...dominacja wspomnień :))
po zachodzie slonca | 2006-12-06 17:34 |
Ten wiersz rozbudził we mnie feministycznego ducha... Męzczyzna... "Psia jego mac!" Bardzo ciekawie, bez zbędnych ogródek, mocno ;) Pozdrawiam :)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się