Zapadając w noc

Kochanie moje
już póżno
Drżą ogniki w twoich oczach
cichym blaskiem
Dłoń swoją zaciskasz
na mojej
Kładziesz głowę
na moim ramieniu
Włosy delikatnie rozsypują się
po twarzy
Kurtyna czarnych rzęs
zamyka szare niebo twoich oczu
Malinowe wargi
szepczą cicho
Jakbyś bała się, że spłoszysz noc


Malina

Średnia ocena: 9
Kategoria: Życie Data dodania 2006-11-10 15:30
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Malina > < wiersze >
Szymon22 | 2006-11-16 06:28 |
No tak, oczywiœcie tylko Ty, tak delikatnie i czule potrafisz budować ten nastrój intymnoœci ;-))) Bardzo ładny wiersz. Jak zawsze zachwycasz swoim warsztatem poetyckim- szczególnie piękny jest wers:,,Włosy delikatnie rozsypujš się po twarzy Kurtyna czarnych rzęs " i poczštek też jest œliczny ;-)))) Ciepło Cię pozdrawiam
Szymon22 | 2006-11-16 06:27 |
No tak, oczywiœcie tylko Ty, tak delikatnie i czule potrafisz budować ten nastruj intymnoœci ;-))) Bardzo ładny wiersz. Jak zawsze zachwycasz swoim warsztatem poetyckim- szczególnie piękny jest wers:,,Włosy delikatnie rozsypujš się po twarzy Kurtyna czarnych rzęs " i poczštek też jest œliczny ;-)))) Ciepło Cię pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się