Spacer z tęsknotą
Gwiazdy cicho mrugaja
Lsniace od naszych lez
Szeptem o spokoj wolaja
Od spadania w nocy kres
Wiatr co popycha los
Jak twe slowa w uszach drga
Rzucony na czerni stos
Wola jak skazana milosc ta
W oceanie cieplych wspomnien
Blask nadziei iskrzy sie
Ksiezyc tli sie skromnie
Pocieszajac blaskiem mnie
Biale ptaki tej milosci
Niecierpliwie popedzaja fale
Nie maja innej mozliwosci
Jak na Ciebie czekac stale.
insomia
|