moj problem
wiersze chodza na spacery
kiedy tylko chca
a ja lapie je po drodze
zapraszam do stolu
przyjdzcie wiersze
pogadamy sobie
co wam tli sie w glowach
i na sercu lezy
lub jakie kamienie
znow na droge
rozsypalo
slepe przeznaczenie
wypijemy wino
te bialo-czerwone
na swieto ojczyste
preznaczone
kwiaty takie same
postawimy
chociaz
obywatel swiata
teraz bardzo modny
ale do nikogo
z nas nie podoby
westwalia
|