Stłumiony w oknie duszy
W atomie wody ukryłem słabość,
w ulotnej iskrze ogień cierpienia,
schowałem drzazgę gniewu w swej dłoni,
uciekłem myślą w jądro myślenia.
Znalazłem pustkę pod oknem duszy,
podniosłem z ziemi zaplutą wiarę,
i odegnałem chłodną ironię,
niczym złośliwą i ciemną marę.
Znów zalśni kropla na czubku noża,
krew zacznie płynąć jak żywa rzeka,
gdy człowiek gasi co w duszy chowa,
i Å‚apie wszystko co nie ucieka.
jowok
|