strach przed zagładą
strach
smród krwi
wszyscy biegną
Aniele Boży stróżu mój
i wywróciła się
nikt jej nie podniósł
Ty zawsze przy mnie stój
starsza pani płacze
zgubiła swojego syna
Rano w wieczór w dzień i w nocy
Boże jak tu ciemno
a ta kobieta dalej płacze
okrywam się płaszczem
czemu ten czas tak wolno płynie
bądż mi zawsze ku pomocy
ciemność tylko to mnie otacza
strzeż duszy? ciała? mego
wciąż słyszę ten głos
zbłądziłam?
raczej wybrałam inną drogę
i zaprowadż mnie do domu
ratunek przyszedł
tłum ocalony
wszystko będzie dobrze nie płacz
amen
myszowatosc
|