Sex ranną porą

Czułości warg słodkie zwilżenie
Namiętne ust poruszenie
Ślina pomyka łączy się w jedno
Pocałunek miłości to jest sedno

Piersi nabrzmiałe
Okrągłe, takie wspaniałe
Już sutki twardnieją
Miłością i seksem wabią

Popieścić ciała całej różowości
Poczuć ciało i utracić swej złości
Dalej kochać pożądać
Z siebie wszystko dać

Włożyć narzędzie rozkoszy
Lekko ruszyć w to dno pokusy
Na wszystkie strony
Już jest rozpalony

Pomyka luzem po ścianach wilgotności
Im dalej jest osiąga stan bezsilności
I z twardziela baranek się robi
Zalany po brzegi, lecz to nie szkodzi


Janekn

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2006-11-25 17:14
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Janekn > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się