WIECZORNE CHWILE
WIECZORNE CHWILE
Wieczorem, wieczorem
Bez słońca już na niebie
Nie wiem, dlaczego boleśnie
Wspominam Ciebie.
Wieczorem, wieczorem cichem
Ciche wspomnienia snuję
O chwilach tkanych błękitem
Złotym wieczorem, złotym
Śni mi się sen uroczy
Pośród złotego konania
Widziałem Twe smutne oczy
Pamiętam wieczorne zorze
Przede mną róże słały
Zdawało się, że może
Twe oczy za mną płakały.
Wszystko zdaje mi się dziwne
Nawet wspomnienia o tobie żywe
I choć dziecinne i naiwne
To jednak tak prawdziwe.
Kenay
|