Piekło

Odchylam twarz, w stronę Słońca,
tak wyczekiwanego ciepła.
Łaskocze mnie swoimi promykami,
łaskocze, jakby chciało powiedzieć,
jestem tu, teraz, ciesz się mną,
gdyż niedługo odejdę…
I opuszczę bez „do widzenia”
i nie wrócę już nigdy więcej …
A ja nie wierzę
i upajam się radosną chwilą,
zapominam o wszystkich troskach…
I nadchodzi noc…
znów jest zimna,
wroga,
znów mnie męczy,
goni
pragnie wydrzeć ze mnie duszę

boję się

uciekam…,
pochłonięta ucieczką nie dostrzegam,
że to już nie jest
to samo miejsce na ziemi…
to jest otchłań,
piekło mnie pochłonęło…,
bo nie chciałam słuchać…
nie chciałam wierzyć.
I zostałam sama …
w ciemnym lochu
bez wyjścia.


DuszyCzka

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2006-12-03 22:21
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < DuszyCzka > < wiersze >
:Pakrew | 2007-01-31 01:58 |
Z każdego "lochu" jest wyjœcie!! jeœli nie możesz naleŸć klamki zawołaj głoœno WERKA!!!!
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się