Taniec motyli
Przyszedłeś jak lekki, ciepły podmuch wiatru,
Nie wiadomo skąd...
Rozwiałeś moje włosy...
Oplotłeś pajęczyną miłości,
Taką delikatna...
Utkaną z jedwabiu Twoich uczuć.
Wziąłeś mnie za rękę,
By zatańczyć...
Razem z tymi motylami...
O tam! Po prawej! Widzisz?
Te, co swój godowy taniec, jak sztukę na scenie wystawiaja!
Gorąca salsa, samba, mambo,
Pełne powagi tango i walc.
Przetańczyliśmy tak całą noc,
Kładąc się w trawie o wschodzie słońca
I wsłuchując w odgłosy budzącego się świata,
By zasnąć...
Jeanette
|