(nie)przemyślenia
w istnieniu naszym tyle bólu że
można by już przestać istnieć
i w prochu wypalonych uczuć
pogrzebać wysuszone liście
Można by ciężkich dni gałęzie
ściąć słowem ostrym niczym brzytwa
ciernistym pnączem opleść serce
i z objęć Afrodyty wyrwać
Pieśnią żałobną zatriumfować
ciśniętą w usta z wiatru siłą
i tuż nazajutrz już żałować
że sie to wszystko uczyniło
finezka
|