mój

przyjaciel prawdziwy
nie liczy kilogramów
mojego cierpienia
ładuje wszystko
zaczepiam przyczepy
dolewam oliwy
zapalil sie
entuzjastycznie
.
i dyszy dymem obietnicy
jeszcze kilka metrów
wyładujemy wszystko
na wysypisko

mój traktor
moje marzenie


westwalia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2008-08-21 09:13
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < westwalia > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się