Rozliczenie...
Rozliczenie...
Dłonie życiem spracowane
oplątały wspomnień nitki.
W garści trzymam poplątane
myśli moje jak odbitki.
Czarno-białe,słodko-gorzkie,
w sepii smutkiem malowane.
Kontrastowo ból i rozkosz
Szokująco ukazane.
W gmatwaninie szarych splotów
pięknie czasem kolor błyska.
To świadectwo szczęścia wzlotów
Klątwie klęsk wyzwanie ciska.
Tęcz kolory kuszą,wabią...
Przywołują wzrok pamięci.
Niepowodzeń zło osłabią...
Chęć rozkoszy tak mnie nęci...
Zginam palce,rwą się nitki.
Niech zostanie zapomniane.
Pora wyjść z tej ciasnej klitki.
Dłonie już wyszorowane...
Wszelkie prawa zastrzeżone. Rozpowszechnianie i kopiowanie całości lub części niniejszej publikacji, oraz wprowadzanie jakichkolwiek zmian jest zabronione bez pisemnej zgody autora. Zabrania się jej publicznego udostępniania w Internecie w myśl praw autorskich zawartych w
Dz.U. 2006 nr 90 poz. 631.
rudaraija
|