Rozliczenie...

Rozliczenie...



Dłonie życiem spracowane

oplątały wspomnień nitki.

W garści trzymam poplątane

myśli moje jak odbitki.



Czarno-białe,słodko-gorzkie,

w sepii smutkiem malowane.

Kontrastowo ból i rozkosz

Szokująco ukazane.



W gmatwaninie szarych splotów

pięknie czasem kolor błyska.

To świadectwo szczęścia wzlotów

Klątwie klęsk wyzwanie ciska.



Tęcz kolory kuszą,wabią...

Przywołują wzrok pamięci.

Niepowodzeń zło osłabią...

Chęć rozkoszy tak mnie nęci...



Zginam palce,rwą się nitki.

Niech zostanie zapomniane.

Pora wyjść z tej ciasnej klitki.

Dłonie już wyszorowane...





Wszelkie prawa zastrzeżone. Rozpowszechnianie i kopiowanie całości lub części niniejszej publikacji, oraz wprowadzanie jakichkolwiek zmian jest zabronione bez pisemnej zgody autora. Zabrania się jej publicznego udostępniania w Internecie w myśl praw autorskich zawartych w
Dz.U. 2006 nr 90 poz. 631.


rudaraija

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2008-11-25 22:37
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < rudaraija > < wiersze >
dziadek | 2008-11-27 10:38 |
Podoba mi się i treść i rytm , ech chciałoby się tak wyprać wspomnienia by zostaly tylko te piękne .
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się