Maliny...

Wolno rozpinam guziki koszuli,

palce wędrują po gorącej skórze.

Policzek do serca z czułością się tuli,

wdycham twój zapach by mieć go na dłużej...



Walczysz z suwakiem mojej bluzeczki,

piersi twardnieją w oczekiwaniu.

Gładzą me nogi liście porzeczki.

Języki plączą się w pojednaniu.



Żar pocałunków ślady zostawia,

dłonie we włosach się zaciskają.

Każde muśnięcie tchu nas pozbawia.

Ciała w rozkoszy się wyginają.



Spływa po szyi malin sok zgęstniały.

Drżący mój oddech z ust lepkich skradasz,

tętno uderza rytmem oszalałym,

kiedy owoce z ciała mego zjadasz.



Szepczesz mi w ucho magiczne słowo,

szept ten ochrypły razi niczym gromem.

Wiatr chłodzi skórę pieszczotą zmysłową,

przyciskasz mnie do pnia żądzy swej ogromem.



Lśni na twej piersi potu warstwa świeża

zbieram językiem krople naszych zmagań.

Ku wybuchowi gra ciał naszych zmierza...

Oddam ci siebie bez żadnych wymagań.



Patrzę na ciebie wzrokiem wygłodniałym,

żebrzę spojrzeniem o nowe wrażenia.

Ten czas nam dany był czasem wspaniałym,

gdy rzeczywistość przyćmiła marzenia...



Rozkołysane cienie jabłoni,

splotły nad nami baldachim mroku,

noc miłosiernie akt nasz osłoni,

wścibskich intruzów unikniemy wzroku...








Wszelkie prawa zastrzeżone. Rozpowszechnianie i kopiowanie całości lub części niniejszej publikacji, oraz wprowadzanie jakichkolwiek zmian jest zabronione bez pisemnej zgody autora. Zabrania się jej publicznego udostępniania w Internecie w myśl praw autorskich zawartych w
Dz.U. 2006 nr 90 poz. 631.


rudaraija

Średnia ocena: 10
Kategoria: Erotyk Data dodania 2008-12-03 22:03
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < rudaraija > < wiersze >
szmaragd | 2012-03-21 18:23 |
Rozkołysane cienie jabłoni, splotły nad nami baldachim mroku-pięknie napisany wiersz podoba mi się :)
miśka | 2008-12-04 10:16 |
bardzo ładnie piszesz:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się