alabaster
alabastrowa myśl
na tle bocianiego lotu
wiosną
przelatuje wyżej
ku kroczącym słowom
na krawędzi kałamarza
smakiem rannego wiatru
odcieniem zapachu
k o r z e n i
próbuję pocałunków
otwartych paszcz
c y k l a m e n
moje chore projekcje
odbijają się po różańcu
wciąż w górę i w dół
wylewając z siebie
kolory deszczu
i czy to nie jażń
bywa elementem
czystej schizofrenii?
bzdura
|